Funkcjonariusze wystawili podobną liczbę mandatów i założyli ponad 13 tysięcy blokad na koła. Dziś większość takich wykroczeń karana jest stuzłotowym mandatem.
„To za niska kwota” – ocenia komendant straży miejskiej Waldemar Matuszewski.
Wielu kierowców delikatnie mówiąc lekceważy to miejsce, że tu nie wolno parkować, to będzie tylko 100 złotych, ale są też oczywiście osoby, dla których 100 złotych to jest duża kwota, więc to jest dwutorowe myślenie. Moim zdaniem jednak te kwoty powinny się zwiększyć, może odstraszą tak jak przy przekroczeniu prędkości, jak kwoty się zwiększyły, to policja i ITD mają mniej problemów, jeśli chodzi o przekraczanie prędkości, zwłaszcza w Poznaniu. Więc może w przypadku parkowania ta sytuacja też by taka była
- mówi komendant.
Komendant Matuszewski sugeruje podniesienie najniższych kar za złe parkowanie ze 100 do 300 złotych. Władze miasta podczas pandemii pisały już do rządu o problemach drogowych w Poznaniu. Chodziło jednak głównie o przekraczanie prędkości. Tamto pismo poskutkowało postawieniem radaru na ulicy Hetmańskiej.
Poprzedni rok był rekordowy, jeśli chodzi o kwotę wystawionych przez poznańską straż miejską mandatów. Było to łącznie 6 milionów 344 tysiące złotych. To wynik o 700 tysięcy złotych większy niż rok wcześniej. Wzrosła liczba zgłoszeń i kwoty niektórych mandatów, między innymi dla właścicieli psów.