Chodzi o zarządzenie rektora Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu z maja tego roku. Na mocy dokumentu, zmieniający płeć studenci i pracownicy mieli być nazywani zgodnie ze swoimi oczekiwaniami. W zarządzeniu padło określenie „deklarowana płeć”.
Wątpliwości ws. zapisów miało Ministerstwo Edukacji i Nauki. Rektor powoływał się między innymi na artykuł Konstytucji RP, mówiący o równości wobec prawa. Po otrzymaniu pisma z ministerstwa uchylił swoje zarządzenie.