Pytanie strony irlandzkiej miało związek z zatrzymaniem w tym kraju mężczyzny podejrzewanego przez poznańską prokuraturę między innymi o handel narkotykami. Artur C. był poszukiwany trzema Europejskimi Nakazami Aresztowania. Strona irlandzka zapytała, czy mężczyzna może w Polsce liczyć na sprawiedliwy proces. Odpowiedź poznańskiego sądu była krótka.
- Sędzia odpowiadający na pytanie sądu irlandzkiego uznał, że tylko w części jest kompetentny do udzielenia takiej odpowiedzi i skupił się na aspektach dotyczących niezawisłości sądu. Mówiąc tu przede wszystkim o sądzie, który koresponduje z sądem irlandzkim, nie wypowiadając się za wszystkie sądy oczywiście. Pan sędzia wskazał, że jest niezależny od władzy wykonawczej oraz ustawodawczej - mówi sędzia Mariusz Sygrela z Biura Prasowego sądu.
Strona irlandzka wnosiła też o skomentowanie wypowiedzi jednego z polskich wiceministrów, dotyczących zatrzymanego Artura C. Sędzia uznał, że nie jest właściwy do komentowania wypowiedzi polityków. W tym zakresie akta zostały przekazane ministrowi sprawiedliwości, by ewentualnie ministerstwo odniosło się do wątpliwości strony irlandzkiej.