Urzędnicy zapowiadają, że kolejne remonty będą lepiej zaplanowane. Prezes miejskiej spółki Poznańskie Inwestycje Miejskie Paweł Śledziejowski mówi, że projektanci będą mieli obowiązek pojechać w teren, a nie przygotowywać dokumenty tylko przy biurku.
Dziś wszystkie największe inwestycje w Poznaniu są opóźnione. Wpływają na to między innymi błędy w projektach budowlanych. Po rozpoczęciu inwestycji okazuje się, że pod ziemią są instalacje, których w projekcie nie przewidziano. Po zmianach projektanci będą również obowiązkowo robić inwentaryzację geodezyjną.
Adam Michalkiewicz/szym