- Wbrew pozorom, to nie jest proste zadanie. Jest to ogromna trudność, zagrać kogoś, kto nic nie mówi, kto nie ma żadnej konkretnej roli, konkretnej charakterystyki, czyli można powiedzieć - nikogo, no bo jakimś trzeba być, prawda? - mówi aktor Paweł Wódczyński.
Przedstawicielka Paulina Rezmer z serwisu ogłoszeniowego mówi, że tego typu ogłoszenia to oczywiście wielka rzadkość. Za godzinę bycia tłumem można dostać 21 zł 50 gr.
w pełnym wymiarze miesięczniee to nieco ponad 2400 zł...