"Wyprowadzanie nas z UE jest wbrew woli Polaków, należy doprowadzić do zmiany rządu" - mówił szef ludowców.
My uważamy, że chcemy być w Unii mając swoją podmiotowość i na pierwszym miejscu stawiając Konstytucję, bo tu, żeby też nie było wątpliwości - Konstytucja jest najważniejszym prawem Rzeczpospolitej, ale na mocy Konstytucji przyjęliśmy Traktat Lizboński, który podpisał śp. Lech Kaczyński, przyjęliśmy umowy międzynarodowe i prawa międzynarodowe i na mocy Konstytucji prawa międzynarodowe mamy przestrzegać. Uważam, że dzisiaj przyszedł czas na takie realne działanie pragmatyczne może, może do bólu nawet odważne, bardzo odważne
- mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.
Prezes PSL wezwał inne ugrupowania opozycyjne do poparcia tego wniosku. Jednocześnie zapowiedział, że nie będzie uczestniczył w jutrzejszej demonstracji w Warszawie, jaką po wyroku Trybunału Konstytucyjnego zwołał Donald Tusk.
Te doświadczenia również wspólnych demonstracji mamy za sobą. Uważamy, że dzisiaj trzeba pójść o krok dalej i zaproponować Polakom rozwiązanie, które daje prawdziwą szansę na zmianę tej władzy. Demonstracje przez 6 lat nie zmieniły postępowania tej władzy ani nie zmieniły tej władzy. Mogą to zrobić tylko świadomi swoich praw i obowiązków obywatele Rzeczpospolitej i wierzę, że to zrobią. My podchodzimy z życzliwością zawsze do wszystkich na opozycji, nikomu nóg nie będziemy podkładać, ale idziemy swoją drogą i to jest nasza propozycja
- dodaje prezes PSL.
Klub Koalicji Polskiej złoży wniosek o skrócenie kadencji w przyszłym tygodniu, choć będzie on mógł być poddany pod głosowanie dopiero po zakończeniu stanu wyjątkowego na naszej granicy Polski z Białorusią.
Sejm może skrócić swoją kadencję uchwałą podjętą większością co najmniej dwóch trzecich głosów. Skrócenie kadencji Sejmu oznacza jednoczesne skrócenie kadencji Senatu.
Władysław Kosiniak-Kamysz przyjechał do Poznania na Wojewódzki Zjazd Delegatów PSL w Wielkopolsce.