Prosi w nim Konstantego Radziwiłła o przygotowanie przez resort przepisów, które uniemożliwią ich sprzedaż.
Łukasz Borowiak, powołując się na najnowsze badania, argumentuje, że aż 35% gimnazjalistów z klas III oraz ponad 41% uczniów klas II szkół ponadgimnazjalnych uważa, że w Lesznie łatwo można kupić dopalacze.
"Prosimy ministra, żeby wreszcie rozpoczął prace legislacyjne w celu uniemożliwienia sprzedaży dopalaczy, uruchomiliśmy pewne działania administracyjne, zastanawiamy się, jak utrudnić sprzedaż tych specyfików w Lesznie, ale bez działań parlamentu trudno będzie cokolwiek zrobić" - mówi Łukasz Borowiak.
W ubiegłym roku rada Leszna przyjęła dwie "anty-dopalaczowe" uchwały. Obie uchylił wojewoda wielkopolski, który uzasadniał, że dopalacze nie są problemem lokalnym, ale ogólnopolskim. Dlatego w tej sprawie obowiązuje ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii i nie ma potrzeby tworzenia prawa lokalnego. Stanowisko wojewody podzielił Naczelny Sąd Administracyjny.
Jacek Marciniak/as