Służby zostały wezwane do pożaru domu w Bytyniu pod Kaźmierzem. Mieszkającą w nim kobietę w nocy obudził dźwięk pękającego szkła. 33-latka wraz z dwiema córkami opuściła budynek,a do gaszenia domu przystąpili sąsiedzi, po czym na miejsce przybyli strażacy.
"Okazało się, że mieliśmy do czynienia z podpaleniem" - mówi Piotr Garstka z wielkopolskiej policji.
Na monitoringu, który znajdował się nieopodal, zarejestrowano mężczyznę, który wszedł na taras tej posesji, rozlał pod ścianą łatwopalną ciecz i ją podpalił. Jeszcze tego samego dnia został on zatrzymany. Ten mężczyzna usłyszał prokuratorskie zarzuty usiłowania zabójstwa poprzez podpalenie domu. Na wniosek policji oraz prokuratora, sąd zdecydował, że ten 36-latek najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie.
Policja nie ujawnia, co mogło być powodem zachowania mężczyzny. Za usiłowanie zabójstwa mieszkaniec Szamotuł może usłyszeć karę dożywotniego pozbawienia wolności.