21-letni Zygmunt W. nie przyznał się do winy. Dwaj inni mężczyźni, których oskarżyła prokuratura, dobrowolnie poddali się karze. Jeden spędzi w więzieniu dwa lata, drugi - trzy miesiące.
George został pobity na tle rasistowskim w listopadzie ubiegłego roku w centrum Poznania. Z licznymi obrażeniami trafił do szpitala. - Miał m.in. złamany nos, złamany palec, stłuczone kolano - wymieniała odczytując akt oskarżenia prokurator Monika Rutkowska. Oskarżyciel nie ma wątpliwości, że także Zygmunt W. jest winny.
Sąd nie zgodził się, by dziennikarze mogli nagrywać wyjaśnienia oskarżonego, choć on sam niewiele miał do powiedzenia. Nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. W śledztwie tłumaczył, że nie brał udziału w bójce i próbował powstrzymać jej uczestników. Na miejscu został do przyjazdu policji - bo jak zeznał - chciał wyjaśnić sprawę.
Dziś sąd obejrzał nagrania z monitoringu. Pokrzywdzonego nie było na sali rozpraw. Na kolejnej - ma zeznawać.
Magda Konieczna/pś/szym