Andrzej Wituski o stanie gotowości

Jak ustalono w śledztwie, Agnieszka O. miała dość awanturującego się męża i wniosła pozew o rozwód. Z dzieckiem wyprowadziła się do matki. Oskarżony nadal ją jednak nachodził. Kiedy dowiedział się, że była żona spotyka się z innym mężczyzną i chce do pracy wyjechać do Holandii, wywabił ją z domu i zaatakował.
Według prokuratury zadał żonie kilka ciosów nożem i czekał aż się wykrwawi. Ciało matki znalazła 11-letnia córka, którą na dół wysłała zaniepokojona babcia. To córka wezwała policję. We wtorek sąd wezwał jako świadków matkę i czterech braci oskarżonego. Mężczyźni skorzystali z przysługującego im prawa do odmowy zeznań.
Matka próbowała bronić syna. Mówiła, że nie rozumie, jak doszło do tragedii. Płacząc przekonywała, że Agnieszka i jej syn byli szczęśliwym i zgodnym małżeństwem. Matce ofiary, która opowiadała o tym, jak oskarżony nękał jej córkę, zarzuciła kłamstwo.