Seksuolog został skazany na cztery lata więzienia. Do odsiedzenia ma jeszcze prawie pięć miesięcy. W sierpniu wniosek o jego przedterminowe zwolnienie odrzucił Sąd Okręgowy w Poznaniu, teraz decyzję podtrzymał Sąd Apelacyjny.
- Oskarżony nie zmienił swojej postawy, ma bezkrytyczny stosunek do popełnionych przestępstw - mówiła sędzia Izabela Pospieska. - A taka postawa skazanego nie daje gwarancji, mimo innych podejmowanych przez niego aktywności w zakładzie karnym oraz zaangażowania w prace społeczne, że po opuszczeniu jednostki penitencjarnej nie postanowi on ponownie, pod przykryciem w postaci nowatorskiej terapii, wykorzystać seksualnie swoich pacjentek - uzasadniała Pospieska.
Sędzia podkreśla też, że skazany nie wyciągnął wniosków ze swojego zachowania, a w proces resocjalizacji angażuje się wybiórczo.
- Ten brak refleksji oznacza, że przebieg procesu resocjalizacji jedynie połowicznie można uznać za efektywny. Sam skazany uważa siebie za ofiarę nagonki medialnej - dodała sędzia.
Profesor odsiaduje karę w więzieniu w Rawiczu. Nie został doprowadzony na posiedzenie sądu. Nie było także jego obrońcy.