Stefania Chlebowska nie doczekała pierwszego wyroku w swojej sprawie. Zmarła na kilka miesięcy przed pozytywnym rozstrzygnięciem. Teraz w procesie apelacyjnym walczy jej córka - Hanna...
W 2011 roku oskarżony pozbawił mnie i moją rodzinę dachu nad głową. Zrobił to dla pieniędzy, zrobił to w brutalny sposób, ponieważ wyrzucił 93-letnią (wtedy), de facto bezbronną kobietę. Nie poniósł dotąd żadnej kary i mam nadzieję, że w tej chwili poniesie karę za oszustwo, którego dokonał przysyłając nam wezwanie do opuszczenia lokalu mieszkalnego z powodu nakazu rozbiórki kamienicy, który nie istniał.
Prokurator nie występował przed Sądem Rejonowym, bo toczyła się z prywatnego oskarżenia. Dołączył do sprawy przed procesem apelacyjnym. Oskarżyciel odwołał się od wyroku i zażądał uniewinnienia kamienicznika twierdząc, że Sąd Rejonowy popełnił liczne błędy w ustaleniach okoliczności sprawy.
Josef L. w pierwszym procesie został skazany na 8 miesięcy bezwzględnego więzienia. Dziś po raz kolejny powtórzył, że jest niewinny, a jego obrońca przekonywał, że jego klient działał w dobrej wierze. Sąd Okręgowy ogłosi wyrok za dwa tygodnie.