Mieszkańcy ulicy Pocztowej mówią, że kiedy od trzech lat na bocznicy kolejowej znów uruchomiono załadunek towarów nie da się tam teraz żyć. 5 metrów od ich domów jeżdą co 5 minut 40 tonowe ciężarówki. Jest wielki hałas, mury ich domów się trzęsą, wewnątrz nie da się rozmawiać.
Domagają się przeniesienia przeładunków na inną bocznice poza Gnieznem, gdzie nie ma tak gęstego zaludnienia. Napisali petycję do władz Gniezna i PKP. Rzecznik Urzędu Miejskiego Anna Dzionek odpowiada, że administratorowi domów przy ul. Pocztowej urząd zaproponował spowolnienie ruchu na tej ulicy, ale administrator się na to nie zgodził. Mają być też prowadzone dalsze rozmowy z kolejami.
Radosław Śledziński z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. na nasze pismo w tej sprawie odpowiedział, że:
Punkt przeładunkowy znajdujący się przy stacji Gniezno działa zgodnie z przepisami. Jest oddalony od zabudowań mieszkalnych. W trosce o komfort mieszkańców w najbliższym czasie wykonane zostaną dodatkowe pomiary hałasu w zakresie załadunków i rozładunków. Organizacja ruchu drogowego – na co zwracają uwagę mieszkańcy – nie leży w gestii zarządcy infrastruktury kolejowej. Ul. Pocztowa pozostaje w zarządzie Urzędu Miejskiego w Gnieźnie. Ewentualne ograniczenia w ruchu kołowym może wprowadzić więc wyłącznie zarządca drogi. PLK S.A. pozostają w kontakcie z samorządem, dostrzegając możliwość dojazdu do punktu ładunkowego przez ul. Konikowo. O możliwość wprowadzenia takiego rozwiązania należy jednak pytać samorząd.