WOŚP dla powodzian (wideo)

"W zeszłym roku braliśmy udział w przetargu, ale procedura została unieważniona bez podania przyczyn. Skierowaliśmy sprawę do sądu - jednak minister nie czekając na wyrok ogłosił kolejną licytację" - wyjaśnia kanclerz szkoły Tomasz Sworowski.
Według niego minister oświadczył w czerwcu, że nic nie wie o toczących się procedurach. "Pozew złożyliśmy już w lutym" - mówi Sworowski.
Drugim kuriozum w tych dokumentach jest zastrzeżenie, że podmiot, który prowadzi sprawę przeciw ministrowi skarbu jest z założenia wykluczony i nie może wziąć udziału w licytacji wyznaczonej na 12 lipca" - dodaje kanclerz szkoły. W związku z tym szkoła złożyła zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
"Nie zgadzamy się z tymi zarzutami, jesteśmy gotowi wyjaśnić, na czym to wszystko polegało; szkoła może wziąć udział w licytacji, zapraszamy do złożenia oferty" - powiedział Radiu Merkury rzecznik prasowy ministerstwa skarbu Maciej Wewiór.
Rzecznik ministerstwa dodaje, że w poniedziałek sąd oddalił wniosek o zabezpieczenie przedmiotu roszczeń - czyli akcji zakładów - o co wnioskowała szkoła. "To oznacza, że Zakłady Sprzętu Ortopedycznego mogą być wystawione na sprzedaż" - dodaje Maciej Wewiór.
Poznańskie Zakłady Sprzętu Ortopedycznego to firma z ponad 90-letnią tradycją. W poprzednim procesie prywatyzacyjnym zgłosiło się dwóch chętnych na jej zakup - Poznańska Wyższa Szkoła Biznesu oraz poznański przedsiębiorca związany z branżą deweloperską - Adam Szyszka. Najwyższą ofertę przedstawiła szkoła - jednak przetarg został unieważniony.