W ubiegły piątek w jego domu policja ujawniła zwłoki ukryte w piwnicy - mówi szefowa gnieźnieńskiej prokuratury Małgorzata Rezulak-Kustosz.
Policję o fetorze wydobywającym się z posesji 28-latka powiadomili sąsiedzi. Po wejściu okazało się, że w budynku jest piwnica w podłodze. Wejście do niej było zakryte dywanem, a na nim stała kanapa. W piwnicy policja odnalazła zwłoki w zaawansowanym rozkładzie. Po sekcji zwłok według biegłych nie ma śladów zabójstwa. Wiadomo, że pod koniec zeszłego roku mężczyzna przebywał w szpitalu. Zatrzymany 28-latek zeznał, że w styczniu i lutym pobierał zasiłki stałe i pielęgnacyjne przyznane jego ojcu. Czyli już po śmierci mężczyzny. Należy domniemywać, że pieniądze były motywacją do ukrycia zwłok.
Według prokuratury 28-latek pobrał w ten sposób nienależnie ponad 1000 zł. Za zbeszczeszczenie zwłok i wyłudzenie grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Wobec 28-latka zastosowano dozór policyjny.