Ptaki mogą pojawić się wraz z kalendarzową wiosną, nieco wcześniej niż zwykle, a to z powodu ciepłej zimy. Na razie do gniazda zaglądają kawki i okradają je z gałęzi.
W tym roku gniazdo nie wymagało naprawy, nie było też zarośnięte. Jedynym problemem są kawki okradające gniazdo z budulca.
- Ptaki te zagnieździły się na tym samym kominie i pod nieobecność bocianów demolują im lokum
- mówi Paweł Dolata z Wielkopolskiego Towarzystwa Przyrodniczo-Krajoznawczego.
I to one teraz są bohaterami ptasiego show w przygodzickiej kamerze. Ale bociany po zakwaterowaniu urządzą gniazdo po swojemu i uzupełnią je gałązkami.
Pierwszy ptak zwiadowca powinien się pojawić około 20 marca. Bociany przylatują z reguły w odstępie kilku dni. Najpierw pojawia się samiec, zajmuje gniazdo, broni go przed innymi samcami i czeka na partnerkę. Dzięki zamontowanej na kominie kamerze wiadomo co do sekundy kiedy wylądował w gnieździe. Internauci bowiem wypatrują przylotu i rejestrują każdy ruch.
Przygodzickie bociany znane są na całym świecie, bo w poprzednich sezonach obserwowało już je łącznie kilka milionów entuzjastów przyrody z około 200 państw, w tym tak egzotycznych jak Czad, Gwinea Równikowa, Mikronezja, Nowa Kaledonia czy Republika Środkowoafrykańska.