W ocenie przewodniczącego Rady Powiatowej Wielkopolskiej Izby Rolniczej w Pile Mateusza Mrowińskiego, znacznie większe szkody niż susza, spowodowały jednak przymrozki, które w tej części Wielkopolski występowały jeszcze dwa tygodnie temu. Z ich powodu plony rzepaku będą o 30-40 procent niższe od planowanych. Spowolniony jest także wzrost kukurydzy. Majowe mrozy dały się też we znaki sadownikom – dodaje Mateusz Mrowiński.
Są sady jabłoniowe i czereśniowe, które wymarzły całkowicie. Nie ma owoców, na tych, na których były kwiaty, to zmarzły, na tych, na których już były owoce, pomarzły nawet owoce. Ale są też działki, na których były podjęte próby ochrony przez sadowników i udało się praktycznie te działki ochronić poprzez zadymianie. Sytuacja jest więc zróżnicowana, ale na pewno są straty i to duże
– powiedział Mateusz Mrowiński.
Rolnicy, których uprawy ucierpiały przez mrozy lub suszę, powinni składać wnioski w tej sprawie do swoich urzędów gmin. Na początku czerwca szacowaniem szkód zajmą się powołane przez gminy komisje „klęskowe”, w których znajdują się między innymi przedstawiciele Wielkopolskiej Izby Rolniczej. Większość sadowników z gmin Wysoka i Białośliwie w powiecie pilskim takie wnioski już złożyła.