Do prac, rozpoczętych w 1940 roku, Niemcy wykorzystywali robotników przymusowych i więźniów żydowskich. Do budowy mostków, ścieżek i przepustów użyto żydowskich macew - mówi jeden z inicjatorów postawienia tablicy Aleksander Przybylski ze Stowarzyszenia Abisynia.
Polacy i Żydzi pracujący przy budowie sztucznego zbiornika byli poddawani wyniszczeniu przez pracę - czyli takiemu działaniu, które znamy chociażby z obozów koncentracyjnych. To się działo tutaj, nad Rusałką. Ta tablica o tym przypomina, podobnie jak przypomina o tym, że do umocnienia brzegów, do wykonania jazów czy przepustów wykorzystano nagrobki z cmentarza żydowskiego przy ulicy Głogowskiej.
Od lat tablice są znajdywane na dnie jeziora. Część macew udało się wydobyć - trafiły m.in. do Muzeum w Żabikowie.
Czy uda się wydobyć wszystkie? Wiceprezydent Poznania Jędrzej Solarski mówi, że może to nie być możliwie - w związku z ochroną przyrody. Ale w jego ocenie ważne jest upamiętnienie tego miejsca.