Przez koronawirusa termy były zamknięte przez kwartał. Każdego miesiąca przynosiły milion złotych strat. Klienci wrócili 19 czerwca.
- W tej chwili generujemy większe straty - mówi prezes obiektu Jerzy Krężlewski.
Liczymy, że ten trend się odmieni. Nie wszyscy jeszcze wiedzą, że jesteśmy normalnie otwarci i nie wszyscy wiedzą, że chlorowana woda i to co robimy dla zabezpieczenia klientów, czyni z Term Maltańskich najbezpieczniejsze miejsce rozrywki w Poznaniu.
Właścicielem Term Maltańskich jest miasto Poznań. Zarządzający obiektem wystąpili o prawie 13 milionów złotych z tarczy antykryzysowej. - Gdybyśmy te pieniądze dostali, to będziemy mogli funkcjonować i to mimo strat - dodaje prezes. Tarcza to czteroletnia pożyczka z możliwością umorzenia 75 procent.
Teraz każdego dnia Termy Maltańskie w poznaniu odwiedza około tysiąca osób. Rok temu w dni powszednie było to ponad cztery tysiące ludzi, a weekendy ponad pięć tysięcy.