Wszystkim grozi 10 lat więzienia. Namierzenie i zatrzymanie tych ludzi nie było łatwe. - Często zmieniali miejsca pobytu i samochody, z których korzystali - mówi oficer prasowa leszczyńskiej policji Monika Żymełka.
Gruzini swoich ofiar szukali najczęściej w pobliżu bankomatów. W czasie gdy one wypłacały pieniądze, zatrzymani przebijali opony w ich samochodach przy pomocy "metalowych kolców". Potem śledzili je cały czas, od momentu odjechania po wypłaceniu gotówki aż do chwili, kiedy stwierdzały, że mają dziurę w kole. Kiedy ich ofiary próbowały wezwać pomoc lub wymieniały koło Gruzini niepostrzeżenie kradli z aut saszetki, torby, torebki, w których były wypłacone pieniądze.
W ten sposób - co na razie ustalili policjanci - Gruzini okradli sześć osób. Oprócz pieniędzy zabierali także telefony, dokumenty i inne rzeczy osobiste. Wartość ich łupów przekroczyła 20 tys. zł.