Śledczy postawili jej zarzut złamania zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Miała go lekceważyć wielokrotnie. Radna ponad rok temu straciła prawo jazdy, bo przekroczyła maksymalną liczbę punktów karnych.
Najczęściej karana była za zbyt szybka jazdę. Ma dwa wyroki. W przypadku jednego z nich złożyła wniosek o ułaskawienie do prezydenta Andrzeja Dudy, a od kolejnego wyroku złożyła odwołanie. Mimo nałożonych sankcji, radna nadal jeździła autem, jesienią policjanci zatrzymali ją trzy razy.
Dwukrotnie nie stawiła się na wyzwanie śledczych, by złożyć wyjaśnienia. W końcu prokuratura w Gostyniu zdecydowała o doprowadzeniu jej przez policjantów. Radna przyznała się do winy. Dobrowolnie poddała się karze. Prokuratura zajęła jej samochód na poczet przyszłych kar, zakazała też prowadzenia auta.
Radna w rozmowie z Radiem Poznań przyznała, że na pierwsze wezwanie nie zgłosiła się, gdyż zawiadomienie - jej zdaniem - dotarło do niej zbyt późno, potem zapomniała. Teraz wniosek radnej o dobrowolne poddanie się karze trafi do sądu.