27-latek i 25-latka zabarykadowali się w nim i grożą wysadzeniem. Na razie nie wiadomo, dlaczego to zrobili. Rano do mieszkania próbował się dostać pracownik socjalny oraz siostra tych dwojga, ale im się nie udało - mówi Radiu Poznań rzecznik prasowy wolsztyńskiej policji Wojciech Adamczyk.
Na miejscu działają już negocjatorzy z Komendy Powiatowej Policji w Poznaniu i będziemy się starali, żeby tej sytuacji zapobiec. Nie ma wyartykułowanych żadnych żądań. Padły słowa na temat odkręcenia butli z gazem, więc tę sytuację traktujemy poważnie. Oni są zamknięcie w swoim mieszkaniu i nie wpuszczają nikogo. Negocjacje toczą się z zewnątrz budynku.
W promieniu 200 metrów od budynku, w którym zabarykadowało się rodzeństwo, zarządzono ewakuację. Mieszkania musiały opuścić trzy osoby.
AKTUALIZACJA GODZ. 17:10
Z ostatnich nieoficjalnych informacji wynika, że do mieszkania weszli antyterroryści.
AKTUALIZACJA GODZ. 17:40
Po kilku godzinach negocjacji policyjni antyterroryści weszli do mieszkania, zatrzymali rodzeństwo, które zabarykadowało się w środku. Na razie nie wiadomo, dlaczego to zrobili. Jak zapewnia oficer prasowy wolsztyńskiej policji Wojciech Adamczyk, antyterroryści nie wyważyli drzwi.
W wyniku działania policyjnych negocjatorów doprowadziliśmy do sytuacji, w której antyterroryści dostali się do wnętrza mieszkania, drzwi nie były wyważane. Policjanci weszli do środka, tam znajdowali się ci państwo. Żadne z nich nie odniosło obrażeń. Zarzuty to kwestia przyszłości, teraz priorytetem jest zapewnienie im opieki medycznej.
Teraz rodzeństwo trafiło już na komendę policji w Wolsztynie. Tam zapewniono im opiekę medyczną.
AKTUALIZACJA GODZ. 20:30
Wieczorem 25 - latka złożyła zeznania, policja nie chce na razie ujawniać ich treści. Jej brat został skierowany na badania psychiatryczne. Krewni i znajomi rodzeństwa mówili Radiu "Poznań", że żyli oni samotnie i unikali kontaktów towarzyskich.
Michał Jędrkowiak / Jacek Marciniak