Nie była szczepiona, choć szczepionka przeciwko tym bakteriom jest obowiązkowa od początku 2017 roku. Były "poważne przeciwskazania medyczne do wykonania szczepienia" - piszą rodzice w oświadczeniu.
Prawnik rodziców mec. Arkadiusz Tetela opublikował w ich imieniu komunikat, w którym napisał: "Rodzice odcinają się od wszelkich oskarżeń wysuwanych wobec personelu szpitala dziecięcego w Poznaniu, w którym lekarze ratowali ich dziecko". Wcześniej guru antyszczepionkowców Jerzy Zięba w wulgarnych słowach oskarżył lekarzy o spowodowanie śmierci dziewczynki, na co Wielkopolska Izba Lekarska zareagowała doniesieniem do prokuratury.
Arkadiusz Tetela pisze w oświadczeniu, że rodzice byli gotowi zaszczepić dziewczynkę, kiedy byłoby to dla niej bezpieczne, i nie kwestionowali terapii przeprowadzanej przez lekarzy. Na ich prośbę lekarze podali dziecku witaminę C, co - jak czytamy dalej - ma być praktykowane w przypadku zwalczania ogólnego zakażenia organizmu. Dziewczynka w ciężkim stanie trafiła do szpitala im. Jonschera 20 października. Nie udało się jej uratować.