Dyrektor szkoły poprosił powiat obornicki o możliwość utworzenia klasy mniej licznej, ale organ prowadzący nie wyraził zgody z powodów finansowych. Rozgoryczenia nie ukrywają rodzice i radni powiatowi z Rogoźna.
Czy jest szansa, by dzieci nie musiały dojeżdżać do innych miast?
Dyrektor Liceum Ogólnokształcącego im Przemysła II w Rogoźnie Robert Kornobis takiej sytuacji nie pamięta.
Nie było takiej sytuacji, ten rocznik jest bardzo specyficzny, bo jest nieliczny w związku z reformą, która swego czasu miała miejsce. W zeszłym roku mieliśmy trzy klasy naboru
- mówił Robert Kornobis.
Jeśli podtrzymane zostaną dotychczasowe decyzje zarządu powiatu, absolwenci rogozińskich podstawówek, którzy chcą kontynuować naukę w liceach, będą musieli dojeżdżać do innych miejscowości. Zdaniem powiatowej radnej z Rogoźna Magdaleny Krupczyńskiej, rogozińskie w tej sytuacji padną ofiarami wykluczenia.
Pozbawiono naszą młodzież rogozińską równego dostępu do edukacji.
- dodał Magdalena Krupczyńska.
Tymczasem jak się dowiadujemy, na poniedziałek starosta obornicka wyznaczyła nadzwyczajne posiedzenie zarządu powiatu w tej sprawie. Wicestarosta Waldemar Cyranek nie wyklucza, że pojawią się argumenty, które przeważą za utworzeniem pierwszej klasy w Rogoźnie. "Może dojdą jeszcze jakieś argumenty i zarząd jednak podejmie decyzję o utworzeniu tej klasy" - mówi Robert Kornobis.
Rogozińskie podstawówki ukończyło w czerwcu niespełna 90 uczniów. Do najbliższych liceów w: Obornikach, Murowanej Goślinie i Wągrowcu mają około 20 kilometrów. Do Obornik dostać się można koleją metropolitalną, natomiast do dwóch pozostałych miast busami prywatnych przewoźników.