NA ANTENIE: Klasyka muzyczna
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Rok trwało wyjaśnianie przyczyn tragedii w Gnieźnie

Publikacja: 06.08.2019 g.15:36  Aktualizacja: 06.08.2019 g.15:43 Rafał Muniak
Gniezno
Prawie dokładnie 12 miesięcy temu na przejeździe kolejowym zginęła tam rowerzystka.
wypadek śmiertelny gniezno rowerzystki -  Gniezno24.com
Fot. Gniezno24.com

Komisja Badania Wypadków Kolejowych po wielomiesięcznym postępowaniu ustaliła, że ani dróżniczka, ani ofiara nie zachowały zasad bezpieczeństwa.

Tego feralnego dnia, 2 sierpnia, było gorąco. W budynku PKP na przejeździe na Dalkach aż 33 stopnie Celsjusza. Dróżniczka miała właśnie kończyć zmianę po 11 godzinach dyżuru. Być może to wpłynęło na jej dekoncentrację i po przejeździe jednego składu otworzyła rogatki. Natychmiast przez tory przeszło dwóch pieszych i przejechały dwa samochody - szczęśliwie.

W tym czasie z przeciwnej strony, drugim torem z prędkością ponad 150 km/h do przejazdu zbliżał się pociąg Intercity. Dróżniczka rozpoczęła ponowne zamykanie rogatek na 10 sekund przed tragedią - wynika z raportu. Za późno, bo skład chwilę później uderzył w starszą rowerzystkę, która właśnie znajdowała się na torach, a jej ciało odrzucił aż o 25 metrów.

Według zespołu badawczego Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych – dróżniczka zeznała, że o drugim składzie zapomniała - dlatego podniosła rogatki. Kierująca rowerem także nie była bez winy donosi raport, bo przejeżdżając przez przejazd - zgodnie z przepisami o ruchu drogowym była zobowiązana do zachowania zasad szczególnej ostrożności.

Dróżniczka usłyszała już zarzut spowodowania wypadku oraz sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu. Po tragedii kilka tygodni w szoku spędziła w szpitalu. Grozi jej do ośmiu lat więzienia.

https://radiopoznan.fm/n/Dpahps
KOMENTARZE 1
W G
Wredny 06.08.2019 godz. 18:02
Straszna tragedia i nie mam co do tego żadnych wątpliwości, ale żeby aż rok analizować jak i dlaczego do niej doszło? Nie rozumiem...