Miasto podjęło decyzję, by tor połączyć z basenem, który ma powstać w Parku Kasprowicza. Jak mówi pomysłodawca toru, Jakub Ciesielski, to rodzi kolejny problem, bo większy obiekt, to więcej wyciętych drzew.
- Trzeba mieć taki obraz, że to nie są wszyscy, którzy chcą, żeby te drzewa tam pozostały. Oczywiście, to jest ważne – zdrowie i wszystko, ale nie wszystkie też będą wycięte. To jest po prostu teren inwestycyjny. My chcieliśmy go posprzątać, w takim sensie, żeby coś fajnego stworzyć. Są robione pewne rzeczy, ale to nie jest jednoznacznie domknięte, bo nagle chcą wstrzymać tor wrotkarski i wybudować w pierwszej kolejności pływalnię - mówi Ciesielski.
Projekty z Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego muszą zostać zrealizowane. Jednak dopiero w 2016 roku miasto dodało regulację, że muszą zakończyć się w przeciągu dwóch lat. Jak mówi Patryk Pawełczak z Gabinetu Prezydenta Poznania, Centrum sportów wrotkarskich zostało rozpisane w budżecie miasta i ma być gotowe w 2021 roku, czyli 6 lat po wygranej.
Jak dodaje Ciesielski, przejazd wrotkarski nie miał nic wspólnego z protestem. To impreza z muzyką dla fanów tego sportu. Rolkarze jeździli po Grunwaldzie i Łazarzu.