Prokuratura postawiła Romanowi R. zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. W toku śledztwa ustalono pochodzenie słoików znalezionych na miejscu zbrodni. Znajdowała się w nich żrąca ciecz, którą mężczyzna wykorzystał do ataku na 51-letnią Ukrainkę. O ustaleniach mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, Łukasz Wawrzyniak.
Niespodziewanie oblał jej twarz, a potem zadał ze znaczną siłą trzy ciosy w brzuch, klatkę piersiową i szyję. Śmiertelny okazał się ten trzeci. Kobieta zmarła na miejscu
- wyjaśnia rzecznik.
Motywem ataku miał być spór o mieszkanie.
Między tym państwem toczył się właśnie spór o podział majątku. Z chęci uzyskania całości własności mieszkania dokonał tej zbrodni
- dodaje Łukasz Wawrzyniak.
Minimalna kara to 15 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna może także usłyszeć wyrok dożywocia.
Podejrzany przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Sąd aresztował mężczyzne na trzy miesiące.
W przeszłości mężczyzna był już karany. W ubiegłym roku został skazany za fizyczne i psychiczne znęcanie się nad byłą żoną. Sąd orzekł wobec niego czteroletni zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: