Niskie temperatury powodują, że osoby bez dachu nad głową potrzebują wsparcia. W Koninie jest 130 bezdomnych, 26 z nich pochodzi z innych gmin.
Pracownicy socjalni monitorują wraz ze strażą miejską i policją, m.in. działki czy opuszczone budynki, gdzie przebywają potrzebujący. Mają ze sobą pakiety ratunkowe, koce termiczne i termosy z ciepłym napojem.
"Informują też, gdzie można szukać wsparcia" - mówi dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Koninie Małgorzata Rychlińska:
Każda osoba musi wyrazić zgodę i chęć pomocy. My nic na siłę nie zrobimy. Bardzo często te osoby muszą się do pewnych zasad dostosować, dopasować. Jeżeli dana osoba jest całe życie w tym kryzysie bezdomności, to dla niej trudno tak w jeden dzień, w dwa dni, w miesiąc zmienić całe swoje życie
- podkreśla.
Bezdomni mogą również korzystać z konińskiej ogrzewalni, która czynna jest od 9.00 do 17.00. Ponadto mogą również zamieszkać w schronisku, jeśli podpiszą kontrakt socjalny, który zawiera plan wychodzenia z bezdomności. Na taki krok zdecydowały się na razie dwie osoby.
Stołówka konińskiego MOPR-u codziennie wydaje ponad 200 posiłków, m.in. osobom w kryzysie bezdomności.