Wspólne ćwiczenia miały też w symboliczny sposób wesprzeć osoby z całej Polski, które teraz walczą z chorobą. Współorganizator maratonu Mateusz Matuszewski mówi, że po raz pierwszy nad Wartą udało się zorganizować taką imprezę. "Pomysł pojawił się dosyć dawno temu"- mówi Mateusz Matuszewskie. "Nie ulega wątpliwości, że ruch to jest tak naprawdę jedna z najlepszych recept na raka. Jeżeli myślimy o skutecznej profilaktyce antynowotworowej, jest wiele badań naukowych, które po prostu dowodzą tego, że to jest dobry kierunek, jeżeli chcemy zdrowo żyć i faktycznie tego nowotworu uniknąć - mówi współorganizatorka imprezy Agnieszka Jakś. "Nie jest ważny rodzaj aktywności, ale jej regularność" - dodaje.
Nagrania z 5-godzinnego maratonu trafią do chorych, którzy walczą z rakiem, a ze względu na stan zdrowia i odległość od Poznania nie mogli dotrzeć na imprezę. Każdą godzinę maratonu jego uczestnicy poświęcili innej chorej osobie.