"Opieka w Afryce jest pełnopłatna, w Kamerunie pacjent musi zapłacić nawet za mydło, którym lekarz umyje ręce przed badaniem" - mówi szefowa poznańskiej fundacji Justyna Janiec-Palczewska.
Ludzi nie stać na to, żeby dojechać do szpitala, a co dopiero tutaj mówić o takich operacjach, więc my tutaj w fundacji zajmujemy się właśnie gromadzenie środków na ten cel. W Afryce trzeba płacić dosłownie za wszystko: za leki, za każdy bandaż, za zbadanie, za każdą rzecz. Te koszty nie takie wysokie, bo np. jedna operacja oka kosztuje 140 dolarów
- dodaje szefowa poznańskiej fundacji.
Dla przeciętnego Afrykańczyka są to jednak ogromne kwoty. Pieniądze można wpłacać na konto poznańskiej fundacji. Za zebrane środki zoperowane zostaną przede wszystkim dzieci, które już czekają na zabiegi. To między innymi 8-latka z Tanzanii z wrodzoną zaćmą, nastoletni chłopiec z Ghany z pęknięciem kręgosłupa czy dziewczyna z Republiki Środkowoafrykańskiej, której wybuch granatu uszkodził twarz.
Do akcji już włączyła się siostra Cecylia Śmiech - pomysłodawczyni Klubów Włóczkersów. Siostra na szydełku wydzierga misie, które potem trafią na aukcję. Fundacja Redemptoris Missio na swoich mediach społecznościowych będzie publikować historie pacjentów, którzy czekają na pomoc.
Link do zbiórki - KLIKNIJ