Dziś na sali rozpraw stawili się oskarżony ksiądz i pokrzywdzony wychowanek, który jest też oskarżycielem posiłkowym w sprawie.
„Zachowanie dyrektora było karygodne i trzeba było zaprotestować” – mówi Arkadiusz Wiśniewski.
Wiem o tym, że są inni w domu dziecka, tak jak ja, którzy są bez pomocy i trzeba to przerwać. Po moim zgłoszeniu do Lewicy i mediów zaczęła się lawina zgłoszeń sytuacji w innych miejscach. Więc to dało motor napędowy dla innych, żeby zgłaszać tego typu informacje
- mówi Arkadiusz Wiśniewski.
Sąd wyłączył jawność procesu i dziennikarze nie mogli przysłuchiwać się zeznaniom. Zawiadomienie w sprawie składali pod koniec 2020 roku posłowie Lewicy. Mowa w nim o 10 pokrzywdzonych. Podopieczni mieli być zastraszani, karani bez powodu i izolowani od pozostałych. Pełnomocnik Arkadiusza Wiśniewskiego cały czas próbuje dotrzeć do części wychowanków. Takie osoby mogą zgłaszać się do kancelarii adwokata Krzysztofa Krawczaka lub poznańskiej Lewicy.
Salezjański Dom Młodzieży w Poznaniu w międzyczasie zmienił lokal i dyrekcję. Ksiądz Mariusz S. już tam nie pracuje. Jest proboszczem parafii w Gdańsku. Za stawiany mu zarzut grozi do 5 lat pozbawienia wolności.