Problem dotyczy rzek, które zalewają pola. Sprawa jest omawiana na wysokim szczeblu, bo w rozwiązanie problemu zaangażowali się wicemarszałkowie obydwu województw odpowiedzialni za gospodarkę wodną. - Rzeki nie uznają granic regionów. Jeżeli po jednej stronie rzeczki są nieoczyszczone, powodują wylewanie na pola u sąsiada i straty w uprawach - mówi wicemarszałek województwa wielkopolskiego Krzysztof Grabowski.
Na granicy zaledwie dwóch powiatów województwo wielkopolskie oczyściło w ubiegłym roku dziewięć rzek. - Teraz spotykamy się w Grabowie w powiecie łęczyckim w województwie łódzkim, żeby omówić kwestie rzek na pograniczu naszych dwóch województw - dodaje Grabowski.
Współpraca między województwami układa się dobrze. Przykładem jest chociażby zbiornik retencyjny Jeziorsko, które leży w Łódzkiem. Udało się zwiększyć rezerwę powodziową zbiornika o co wnioskowali rolnicy z Wielkopolski. Wcześniej ich pola na wiosnę zalewała Warta.