Auta w ogniu, śmierć na drodze

W czwartek sąd wysłuchał mów końcowych stron i zakończył proces apelacyjny. W tej sprawie już dwukrotnie zapadały wyroki uniewinniające policjantów. W 2004 roku policjanci próbowali zatrzymać groźnego przestępcę i jak się później okazało - przez pomyłkę - ostrzelali samochód 19-latków. Jeden zginął na miejscu, drugi został ciężko ranny.
Prokurator chce ponownego uchylenia wyroku i trzeciego już procesu w tej sprawie. Swoje argumenty spisał na ponad 40 stronach apelacji. Poparli go pełnomocnicy pokrzywdzonych rodzin. Ta sprawa nie dojrzała jeszcze do ostatecznego rozstrzygnięcia - mówił jeden z nich.
Obrońcy opowiedzieli się za utrzymaniem wyroku uniewinniającego policjantów. Opinia biegłych, która powstała na zlecenie Sądu Apelacyjnego, jest korzystana dla funkcjonariuszy. Biegli uznali, że policjanci działali profesjonalnie. Obrońcy w mowach końcowych podkreślali, że drugi proces w tej sprawie był bardzo drobiazgowy, a sąd po przeprowadzeniu dodatkowych dowodów doszedł ponownie do wniosku, że policjanci strzelali w obronie koniecznej. Zaczęli strzelać, kiedy samochód 19-latków ruszył na nich - mówili obrońcy.