Wewnątrz znaleziono, nie tak jak wcześniej informowano dwa, a jedno ciało. W aucie były dokumenty 21 - latka z naszego województwa. Jak wstępnie ustaliła policja około 3:30 samochód osobowy wjechał w szlaban przy wjeździe na teren terminala portowego. Prawdopodobnie przez chwilę jeździł po terenie, po czym zniknął z oczu pracownikom. Ci zaalarmowali strażaków i policjantów.
Łódź straży pożarnej przeszukała teren nabrzeża, pod wodę zszedł płetwonurek. Według jego pierwszych informacji, w samochodzie miały być ciała dwóch osób. Po południu tę informację zdementowano.
AKTUALIZACJA GODZ. 10:00
Człowiek, który wjechał samochodem do kanału portowego w Gdyni to najprawdopodobniej 21-letni mieszkaniec Czermina w powiecie pleszewskim - dowiedziało się Radio Poznań.
Jak wstępnie ustaliła policja, w nocy z soboty na niedzielę około 3:30 samochód osobowy wjechał w szlaban przy wjeździe na teren terminala portowego w Gdyni. Prawdopodobnie przez chwilę jeździł po terenie, po czym zniknął z oczu pracownikom. Ci zaalarmowali strażaków i policjantów. Łódź straży pożarnej przeszukała teren nabrzeża, pod wodę zszedł płetwonurek.
Według jego pierwszych informacji, w samochodzie miały być ciała dwóch osób. W niedzielę po południu okazało się, że ciało było jedno. W samochodzie znaleziono dokumenty mieszkańca Wielkopolski. Policja w Gdyni na razie tego nie potwierdza. Komisarz Krzysztof Kuśmierczyk, rzecznik komendanta miejskiego w Gdyni powiedział nam jedynie, że ofiarą jest 21 letni mieszkaniec Wielkopolski.
opr. Grzegorz Ługawiak