Teraz ornitolodzy potwierdzają, że w jej gnieździe pojawiły się młode, także pierwsze od 110 lat. To sukces - nie ma wątpliwości zajmujący się ptakami drapieżnymi prof. Tadeusz Mizera z Instytutu Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Ten gatunek w Polsce trafia się na przelotach tu i ówdzie. Zwłaszcza jesienią, bo w Skandynawii jest kilka tysięcy par, które w ogromnej masie dwa razy do roku lecą przez Polskę. Tam gdzie jest woda, ryby i trochę drzew, żeby mogły ptaki przysiąść, można spotkać w Polsce na przelotach przedstawicieli tego gatunku. Ale dla nas są najważniejsze i najcenniejsze rybołowy, które w Polsce zakładają gniazda i mają lęgi. W Polsce takich par jest około 30, w Wielkopolsce na północy mamy zaledwie 5 par i tu na południu regionu jest to pierwsza para po 110 latach. Także to jest taka ornitologiczna perełka.
Na razie nie wiadomo, ile jest rybołowów w gnieździe w leszczyńskim. Ornitolodzy policzą je, kiedy będą obrączkować młode.