Na miejscu jest policja i straż pożarna. Policyjni pirotechnicy będą sprawdzać wszystkie pomieszczenia ratusza. W akcji weźmie udział także pies szkolony do szukania ładunków wybuchowych. Na razie nie wiadomo, skąd wysłano maila.
- Otrzymaliśmy maila o bombie czy ładunku wybuchowym podłożonym w pomieszczeniu gospodarczym. Wszczęliśmy procedurę ewakuacji całego urzędu miasta. W międzyczasie dojeżdżała już straż pożarna i policja. Wszyscy pracownicy musieli upuścić budynki zgodnie z procedurami te osoby, które zabrały wszystko mogą iść do domu, a te, które pozostawiły w urzędzie swoje rzeczy muszą poczekać. Za chwilę zostanie rozstawiony namiot, bo temperatura jest ujemna i nie chcielibyśmy nikogo narazić na problemy zdrowotne - powiedział Radiu Poznań wiceprezydent Kalisza Grzegorz Kulawinek.
Na miejscu pracuje kilka zastępów straży pożarnej. Teren wokół ratusza ogrodzony jest taśmami.
Przypomnijmy: dziś z powodu fałszywego alarmu bombowego ewakuowano Collegium da Vinci w Poznaniu. Wczoraj groźby wysłane e-mailem trafiły do Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego, a także urzędów wojewódzkich we Wrocławiu i Lublinie. Z nieoficjalnych informacji wiemy, że nadawca maila groził odwetem, za - jak napisał - "zdradę braci z Islamskiej Republiki Iranu".