Duży wpływ na końcowe rozstrzygnięcie miała przegrana przez zespół gospodarzy dziesięcioma punktami trzecia kwarta spotkania.
W trzeciej kwarcie było takie pięć czy siedem minut, które kosztowały nas ten mecz. Nie mogliśmy złapać rytmu w ataku. Niestety, był to też spowodowane takim "zwieszeniem głów". Przeciwniczki rzuciły kilka "trójek" i to niepotrzebnie nas zdeprymowało. To był fragment, który decydował
- mówi trener Wojciech Szawarski.
W zespole z Poznania najskuteczniejsza była powracająca do gry po kontuzji Amerykanka Jessica January, która zdobyła 14 punktów oraz zaliczyła 6 zbiórek i 1 asystę.