NA ANTENIE: Noc u Berniego
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Sieć sklepów z elektroniką dyskryminuje niewidomych klientów?

Publikacja: 08.09.2020 g.14:44  Aktualizacja: 08.09.2020 g.15:15 Krzysztof Polasik
Kraj
Pracownicy RTV Euro AGD pod Warszawą odmówili obsłużenia Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych, który jest osobą niewidomą.
paweł wdówik - gov.pl
Paweł Wdówik przy kasie usłyszał, że musi przyprowadzić ze sobą inną osobę dorosłą / Fot. gov.pl

Paweł Wdówik opisał całą sytuację w mediach społecznościowych. Przedmiotem sporu był zakup elektroniki na raty. Do sklepu niewidomy minister poszedł z niepełnoletnim synem. Przy kasie usłyszał, że musi przyprowadzić ze sobą inną osobę dorosłą.

"Pani powiedziała mi, że umowę trzeba przeczytać i zrozumieć, że nie wie, jak dam sobie z tym radę" - opowiada Radiu Poznań pełnomocnik ds. osób niepełnosprawnych, Paweł Wdówik.

Z dwóch banków, z którymi, jak stwierdziła pani, sieć współpracuje, może zaoferować mi jedynie usługi Santander Consumer Bank, ponieważ Alior Bank absolutnie odmówił obsługi niewidomym. Natomiast w tym przypadku potrzebny był podpis osoby trzeciej, która potwierdzi, że przeczytano mi i zrozumiałem co tam jest napisane.

Zgodnie z regulaminem sklepu, taką osobą trzecią może być inny pracownik. Wszyscy jednak odmówili, tłumacząc, że musieliby podać wówczas swoje wrażliwe dane. Minister poprosił o notatkę, z oświadczeniem, że nie zostanie obsłużony ze względu na niepełnosprawność, ale nie zgodziła się na to przełożona sprzedawczyni.

Ten sam zakup na raty z Alior Banku, który, według obsługi miał nie udzielać kredytów niewidomym, udało się zrealizować poprzez sklep internetowy RTV Euro AGD.

O obsługę osób niewidomych zapytaliśmy na infolinii sieci. Powiedziano nam, że na zakupy można przyjść samemu, chociaż lepiej mieć osobę towarzyszącą, a zgoda na umowę kredytową zależy od banku.

Podejmę działania w celu przeglądu prawa odnośnie równego traktowania klientów niepełnosprawnych i wdrożenia go

- zapowiada Paweł Wdówik i dodaje: - Czasem takie kryzysowe sytuacje są potrzebne, żeby wygenerować istotną zmianę.

https://radiopoznan.fm/n/jQd4FC
KOMENTARZE 1
Piotr Pazucha
Pozhoga 08.09.2020 godz. 16:22
Hmmm... To logiczne, że umowę trzeba przeczytać - zresztą potwierdzenia tego faktu wymagają przepisy wymuszone na sektorze bankowym m.in. przez UE.
Kupując w internecie nabywca po prostu klika potwierdzenie zapoznania się z umową: jeśli nie przeczytał (bo np. jest niewidomy albo mu się nie chciało), to po prostu kłamie na własne ryzyko, jego sprawa.
W realu raczej widać, że ktoś czyta (albo nie).
Pan nie został obsłużony, ale nie z powodu niepełnosprawności, tylko dlatego, że nie przeczytał umowy, a ma taki obowiązek - nie sklep to wymyślił.
Może sklep powinien mieć jej wersję audio? Tylko jak wtedy udokumentować przeczytanie podpisem?