Minister będzie gościem trwającego od poniedziałku na poznańskich targach - Forum Społeczeństwa Obywatelskiego. Na spotkanie przyjechało około 300 osób, przede wszystkim skupionych w organizacjach pozarządowych. Partnerstwo Wschodnie nie oznacza, że kraje nim objęte wstąpią wkrótce do Unii Europejskiej. To raczej zachęta do przeprowadzenia reform. Takie zmiany w życiu politycznym i gospodarczym w Europie Wschodniej mogą przeprowadzić ludzie skupieni właśnie w organizacjach pozarządowych, sporo do powiedzenia mają też dziennikarze. Dlatego Unia Europejska, poprzez takie spotkania jak w Poznaniu, chce im pokazać, że warto wprowadzać demokratyczne standardy.
W trakcie wtorkowych spotkań zostaną też poruszone też kwestie liberalizacji polityki wizowej w stosunku do krajów Partnerstwa Wschodniego.
Minister Spraw Zagranicznych tłumaczył się w Poznaniu ze swoich słów wypowiedzianych w Berlinie. W poniedziałek w stolicy Niemiec Radosław Sikorski mówił, że należy pogłębić integrację w Unii Europejskiej. Politycy PiS zarzucają, że Sikorski oddaje naszą suwerenność, przedstawiając wizję federacyjnej Europy zdominowanej przez Niemcy. Sikorski zarzucił Prawu i Sprawiedliwości, które chce go postawić przed Trybunałem Stanu, że potrafi tylko krytykować.
Minister Sikorski twierdzi, że w proponowanej przez niego koncepcji federacyjnej pozycja Polski byłaby lepsza, niż w słabej zintegrowanej Unii Europejskiej. Sikorski mówił, że suwerenność Polski gwarantuje unijne prawo, które pozwala nam na wystąpienie z Unii.
Minister dodał, że jego wystąpienie nie było propozycją traktatową, którą trzeba rozpatrywać formalnie. Mówił, że Polska, która przewodniczy Unii, ma jednak obowiązek przedstawiania propozycji w obecnej, trudnej dla Wspólnoty sytuacji. Zdaniem Sikorskiego, Polska nie uniknęłaby negatywnych skutków rozpadu strefy euro, z czego, jego zdaniem, nie zdaje sobie sprawy prezes PiS Jarosław Kaczyński. Radosław Sikorski zapewnił, że jego wystąpienie było uzgodnione z premierem Donaldem Tuskiem. Odpowiadając na zarzuty, że wygłosił swoje przemówienie w Niemieckim Towarzystwie Polityki Zagranicznej w Berlinie, minister mówił, iż to prestiżowe miejsce, a politykę zagraniczną prowadzi się właśnie przez takie wystąpienia.
Polska zrekompensuje Alesiowi Bialackiemu mienie skonfiskowane przez białoruskie władze - poinformował na Forum Partnerstwa Wschodniego w Poznaniu minister Radosław Sikorski. Białoruski obrońca praw człowieka został skazany w zeszłym tygodniu na 4,5 roku więzienia i konfiskatę mienia. Szefa Centrum Praw Człowieka "Wiasna" skazano na podstawie dokumentów wydanych Białorusi przez polski i litewski wymiar sprawiedliwości. Minister Sikorski nie chciał jednak ujawnić szczegółów kompensaty.
______________________________________________________________________________________________________
Tacjana Rewiaka z Centrum Praw Człowieka "Wiasna" z radością przyjęła deklarację Radosława Sikorskiego. Skonfiskowane mienie Alesia Bialackiego to m.in. mieszkanie, w którym znajdowało się biuro „Wiasny". - To, że rozpatrywana jest możliwość pomocy w sprawie konfiskaty, to naprawdę pozytywna wiadomość. Jak dokładnie będzie wyglądać ta pomoc, na razie nie wiemy. Informacja o kompensacji którą usłyszałam z ust Sikorskiego, to naprawdę nowość - powiedziała.
Aleś Bialacki został zatrzymany 4 sierpnia, po tym jak Ministerstwo Sprawiedliwości Litwy i polska Prokuratura Generalna przekazały białoruskim służbom dane o jego kontach bankowych. Aresztowanie Bialackiego potępiły organizacje międzynarodowe zajmujące się obroną praw człowieka, Unia Europejska oraz wielu polityków Zachodu.
(IAR+Radio Merkury)
fot. Adam Michalkiewicz/Radio Merkury