Pod koniec października minister spraw zagranicznych cofnął zgodę na działalność placówki mieszczącej się w Poznaniu przy ulicy Bukowskiej. Jak przekazał na sobotnim spotkaniu, wyprowadzka Rosjan to kwestia kilkunastu dni. Sikorski nie wyklucza, że w tym miejscu mógłby powstać konsulat Ukrainy.
Biorąc pod uwagę bezprecedensowy wzrost obywatelki Ukrainy na terenie naszego kraju, dzisiejsza siec konsulatów tego państwa nie odzwierciedla potrzeb. Proszę pamiętać, że te placówki załatwiają najpotrzebniejsze sprawy. Wydają akty prawne, a przecież ludzie się rodzą i umierają. Na taką prośbę strony ukraińskiej z pewnością spojrzelibyśmy z najwyższą sympatią
- zaznacza Sikorski.
Budynek rosyjskiego konsulatu w Poznaniu musi zostać opróżniony najpóźniej do 30 listopada. Do tego czasu pracownicy tej placówki, uznani w naszym kraju za osoby niepożądane, są zobowiązani opuścić terytorium Polski.