Na pieniądze czeka firma ochroniarska Sowa, która przez ostatnie trzy lata dbała o bezpieczeństwo i porządek na imprezie. Po zakończeniu zeszłorocznej edycji nie doczekała się jednak wypłaty dla blisko stu swoich pracowników, którym zapłaciła z własnej kieszeni. W związku z tym tuż przed tegorocznym biegiem, 27 grudnia, odbędzie się protest przeciwko Stowarzyszeniu Biegu Powstania Wielkopolskiego.
Jak mówi organizatorka, Milena Jankiewicz-Fink, to walka o sprawiedliwość dla wszystkich Poznaniaków. Pracownicy do niedawna nawet nie wiedzieli o tym, że firma, która to obsługiwała nie dostała za to pieniędzy. Firma, która podejmowała kroki windykacyjne oddała sprawę do Krajowego Rejestru Dłużników i stowarzyszenie to widnieje już w Krajowym Rejestrze Dłużników jako stowarzyszenie niewypłacalne. Podejmowała też inne kroki windykacyjne.
W sprawie ciężko znaleźć winnych, ponieważ umowa między stronami była słowna. Organizator Biegu Powstania Wielkopolskiego, Seweryn Stuła mówi, że jego stowarzyszenie nigdy nie miało problemów z wypłacalnością.
- Nie mogliśmy się rozliczyć, bo wystawiona faktura była zawyżona i do tej pory nie została poprawnie wystawiona. Sama usługa też była częściowo wadliwa, przez to nasza trasa została skrócona około 450 metrów i utraciła atest Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Mimo tych błędów, wielokrotnie próbowałem kontaktować się z Panem Strancem, chcąc załatwić sprawę polubownie, jednak on nie chciał rozmawiać - mówi Stuła.
Organizatorzy protestu zapowiadają, że odwołają akcję, jeśli do 27 grudnia pieniądze trafią na konto firmy. W przeciwnym wypadku spotkają się o 17:00 na Placu Wolności przy banku Santander.
Żal patrzeć jak wiele osób zaślepiła fala nienawiści ziejących agresją nakręcaczy protestu który finalnie się nie odbył. Czyżby argumenty okazały się zmyślone ?
Nie zapłacił? Nie miałem pojęcia, ja pieniądze dostałem po zleceniu, miałem na chleb po wydatkach świątecznych. Jak nie zapłaci to zgromadzenie będzie najłagodniejsza forma kary. Trzymam kciuki!
Ten człowiek nie ma szacunku do nikogo i myśli ze ktoś będzie miał szacunek do niego?
(Jeżeli będzie protest na pewno przyjdę)