Źródłem wiedzy "Wiadomości Wrzesińskich" jest specjalista ds. jakości w mleczarni Arleta Student. Z artykułu wynika, że poznawszy wyniki badań partii masła, kobieta próbowała zapobiec jego wypuszczeniu na rynek i przekonywała, że to masło jest odpadem. Szefostwo spółdzielni miało ją przekonywać, że trzeba się liczyć z kosztami, po czym kobietę zwolniło.
Prezes Spółdzielni Mleczarskiej we Wrześni Dariusz Goliński na łamach tygodnika wszystkiemu zaprzeczył. Według niego do zakażenia masła nie doszło, a była pracownica opowiada oszczerstwa, bo została zwolniona. Autorka artykułu Dorota Tomaszewska powiedziała Radiu Poznań, że to ona zainteresowała się sprawą i dotarła do zwolnionej specjalistki ds. jakości, a nie odwrotnie. Artykuł nie powstał zatem ze względu na zemstę, której miałaby szukać zwolniona kobieta.
Wersję kobiety w artykule potwierdza jeden z członków Rady Nadzorczej Spółdzielni Mleczarskiej we Wrześni Roman Graczyk. Dodał, że wszyscy jej członkowie wiedzieli, że masło zostało zakażone bakterią E.coli.