NA ANTENIE: VOULEZ-VOUS/ABBA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Problemy na lotnisku. Polski wirtuoz skrzypiec musiał wrócić autobusem z instrumentem wartym kilkanaście milionów

Publikacja: 08.02.2023 g.09:32  Aktualizacja: 08.02.2023 g.12:00
Konin
Niekompetencja, bezmyślność, czy brak wyobraźni? To pytanie o kwalifikacje zawodowe personelu lotniska w Wilnie. Zadaje je sobie, ale też i władzom tego lotniska oraz Polskich Linii Lotniczych LOT polski wirtuoz skrzypiec - Janusz Wawrowski.
janusz wawrowski - Sławomir Zasadzki
Fot. Sławomir Zasadzki

Kilka dni temu wracał z koncertu na Litwie i mimo że miał wykupiony lot z Wilna do Warszawy - do kraju przyjechał autokarem.

Na koncert poleciałem. Grałem z orkiestrą Filharmonii Narodowej w Wilnie, w tamtą stronę - odprawa poszła bez problemu, jak zawsze. Koncert super no a następnego dnia rano na lotnisku młoda pani stwierdziła, że mnie do samolotu nie wpuści, bo "skrzypiec nie wpuszczają". Na moje tłumaczenie, że to instrument za kilkanaście mln zł powiedziała, że jej to nie interesuje. Powiedziałem, że ten instrument w luku bagażowym na pewno ulegnie zniszczeniu, a ona na to, że "zobaczymy"

- relacjonuje Janusz Wawrowski.

W rezultacie muzykowi przepadł bilet, a do Polski wracał autokarem. Po powrocie do kraju sprawdził regulamin przewozów i okazało się, że brak w nim podstaw, by żądać oddania skrzypiec do luku bagażowego.

Do tzw. bagażu podręcznego możemy wnieść bagaż, którego rozmiar nie przekracza 118 centymetrów długości - mój futerał spełnia te kryteria co do centymetra

- uważa Wawrowski.

Warto tu dodać, że za pierwszego powojennego Stradivariusa w rękach polskiego wykonawcy - sponsor zapłacił ok. 20 mln zł.

Pochodzący z Konina wirtuoz nie kryje oburzenia. Jak mówi - w żadnej z dotychczasowych podróży, a wiele lotów było międzykontynentalnych, nikt nie robił mu problemów z drogim, unikatowym instrumentem.

Zapowiada oficjalną skargę do szefostwa PLL LOT. Na koniec dodać warto, że za tydzień Wawrowski lecieć ma do Szwajcarii. Bilet ma na samolot LOT-u...

AKTUALIZACJA

Poprosiliśmy PLL LOT o komentarz do tej sytuacji - oto odpowiedź:

Jako Polskie Linie Lotnicze LOT stale współpracujemy z wieloma orkiestrami i filharmoniami i pomagamy im w przewozie różnych instrumentów.

W tym konkretnym przypadku, mało doświadczony pracownik firmy handlingowej obsługującej PLL LOT podjął błędną decyzję na podstawie faktu, że futerał ze skrzypcami nie zmieścił się w tzw. przymiarze bagażowym. Jest nam niezmiernie przykro z powodu zaistniałej sytuacji – dokonamy zwrotu za niewykorzystaną część biletu, oraz dołożymy wszelkich starań, aby tego typu sytuacje nie miały miejsca w przyszłości.

Zasady przewozu instrumentów muzycznych dostępne są na stronie: KLIKNIJ

https://radiopoznan.fm/n/bOXtgW
KOMENTARZE 0