Przed rokiem Lech, jako świeżo upieczony ćwierćfinalista Ligi Konferencji, sprzedał ponad 10 tysięcy karnetów. Wcześniej jednak ta liczba oscylowała między 6-8 tysięcy.
"Wiemy jednak, że przed tym sezonem nieufność wśród kibiców jest zauważalna" - przyznaje rzecznik Kolejorza Maciej Henszel.
To ze względu na słaby wynik, który był w poprzednim sezonie. Zajęliśmy dopiero 5 miejsce, Lech nie powinien plasować się na takim miejscu w Ekstraklasie. Powinien walczyć o trofea i w tym sezonie chcemy o te trofea walczyć. Pracujemy nad tym, żeby kibice znów nam zaufali. Ta frekwencja na pierwszym meczu z Górnikiem Zabrze będzie w porządku
- dodaje Maciej Henszel.
Podczas niedzielnego meczu z Górnikiem na trybunach stadionu przy Bułgarskiej zasiądzie około 20 tysięcy kibiców.
Rekordy sprzedanych karnetów Lech bił na początku poprzedniej dekady, kiedy stadion był przebudowywany. Wówczas sprzedawano ok. 15 tysięcy karnetów. Głównie dlatego, że kibice nie mieli pewności zakupu pojedynczych wejściówek. Odkąd otwarto wszystkie trybuny takie ryzyko, poza hitowymi spotkaniami, w zasadzie nie występuje.
Najwięcej karnetów przed nowym sezonem sprzedał Widzew Łódź - ponad 15 tysięcy. Trybuny tamtejszego stadionu pomieszczą 18 tysięcy kibiców.