Opozycyjni radni od początku twierdzili, że sprzedaż PEC-u to błąd. Dlaczego? Po pierwsze - ich zdaniem dlatego, że po prywatyzacji wzrosną ceny ciepłej wody i ogrzewania. Po drugie dlatego, że przedsiębiorstwo przynosi zysk, a "nie zabija się kury, która znosi złote jajka".
Burmistrz Henryk Helwing był innego zdania. Według niego w PEC trzeba zainwestować pięć milionów złotych. Takich pieniędzy gmina nie ma. Sprawa trafiła do prokuratury we Wrześni. Ta po wstępnej analizie, wszczęła śledztwo. Prokurator Jacek Motawski. Niedawno gmina Nowy Tomyśl wycofała się ze sprzedaży PEC-u, bo zgłosiła się tylko jedna firma. Jak tłumaczy burmistrz, jej oferta nie była atrakcyjna.