Poznańska Prokuratura Regionalna, która prowadzi śledztwo w tej sprawie po doniesieniu wojewody, potrzebuje więcej czasu, by ustalić kto zawinił, że w szpitalu covidowym, który działał w targowych halach, zabrakło tlenu dla pacjentów. Postępowanie znów zostało przedłużone - tym razem do końca stycznia przyszłego roku i do czasu raczej nikt nie usłyszy zarzutów, bo nadal słuchani są świadkowie.
Do tej pory udało się przesłuchać około dwustu osób. To personel medyczny, pacjenci szpitala i ich rodziny. Do prokuratury dotarły opinie biegłych między innymi z Zakładu Medycyny Sądowej i gazownictwa, ale śledczy nie ujawniają ustaleń specjalistów.
Do tragicznych wydarzeń w szpitalu covidowym doszło prawie dwa i pół roku temu - w marcu 2021 roku. Tlenu zabrakło wtedy w obu zbiornikach. Pacjentów w najcięższym stanie trzeba było ewakuować. Ośmiu chorych w tym czasie zmarło.
Prokuratura ustala, czy to brak tlenu przyczynił się do ich śmierci. Prowadzi śledztwo w kierunku narażenia chorych na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.