Stał w zacienionym miejscu, porastał go mech, który przykrywał napis z 1151 roku. Doktor Piotr Niemcewicz z Zakładu Konserwacji Elementów i Detali Architektonicznych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, który nadzorował renowację jest zadowolony z efektu. - Napis jest w dobrej kondycji. Wzmocniliśmy też i zabezpieczyliśmy kamień. Jest on także po zabiegu impregnacji strukturalnej i hydrofobizacji - wyjaśnia.
Wokół zabytku wycięto gałęzie, słup zostanie także zadaszony. Wszystko to powinno skutecznie zabezpieczyć ten najstarszy w Koninie zabytek przed zniszczeniem - mówią specjaliści. Słup ma 2,5 m wysokości. Wyznaczał połowę drogi z Kalisza do Kruszwicy. Miasto wydało na jego renowację 24 tysiące złotych.