NA ANTENIE: Country
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Śmieci podrożeją i zasypią nas?

Publikacja: 15.01.2013 g.12:04  Aktualizacja: 15.01.2013 g.16:31
Poznań
Dzikie wysypiska śmieci mają zniknąć z parków i lasów. Ale czy będziemy skłonni segregować odpady lub produkować w domach mniej śmieci jeżeli i tak będziemy płacić taki sam podatek? Czy teraz segregujemy śmieci, skoro nikt nie jest w stanie dziś skontrolować np. mieszkańca blokowiska czy do kolorowych kontenerów wrzuca osobno plastik, papier i szkło? W lipcu wejdzie w życie nowa ustawa śmieciowa. Czy wieloletnia nauka ekologicznych nawyków pójdzie na marne?

Segregacja śmieci i ich recykling jest ważna, bo to postępowanie ekologiczne. Dzięki temu zmniejszają się góry śmieci na wysypiskach, a zakłady przetwarzające odpady mają surowiec. Takie ekologiczne hasła wpajano nam przez wiele lat zachęcając do przemyślanego postępowania ze śmieciami. Wielu z nas wierzy, że oddzielanie papieru i plastikowych butelek od reszty śmieci to szansa na ich drugie życie. To się opłacało. Firmy pobierały opłaty tylko za wywożenie śmieci zmieszanych. Posegregowane odbierały za darmo.

Ale od lipca śmieciowa rzeczywistość może być inna. Za pół roku zaczniemy płacić nowy podatek i to gmina będzie od nas odbierać śmieci. Będziemy co miesiąc płacić za ich wywóz bez względu na to ile ich śmieci wyrzucimy. Takie rozwiązanie może ucieszyć właścicieli domów jednorodzinnych, którzy płacą oddzielnie za każdy worek czy kontener śmieci. Niektórzy żeby oszczędzić podrzucają worki do wspólnych kontenerach na osiedlach lub - co gorsze - wywożą domowe odpady do lasu, parku czy nad pobliski stawek. To dlatego w polskich lasach jest tak dużo śmieci. Teraz ma to się zmienić, bo niezależnie od tego ile śmieci wyprodukujemy - opłata będzie taka sama. Nie będzie się więc opłacało wozić śmieci do na dzikie wysypisko.

Czy będą miały sens "ekologiczne" zachowania, które pielęgnują niektórzy z nas mający większą świadomość ekologiczną? Wywóz posegregowanych śmieci będzie trochę tańszy, a żeby uzyskać rabat wystarczy nasza deklaracja. Nikt nas nie skontroluje. Pojawia się pytanie - czy w tej sytuacji ludzie będą postępować tak, jak obiecali? Czy będą Państwo segregować śmieci i starać się by w ogóle produkować mniej odpadów? A może zadeklarujemy, że będziemy segregować odpady, a po miesiącu o tym zapomnimy.

Według autorów ustawy, nie będzie się już opłacało wywozić śmieci do lasów. Będzie podatek, nie będzie motywacji aby nielegalnie pozbyć się śmieci. A śmiecimy "na potęgę". Przekonały się o tym służby miejskie, które niedawno usunęły kilka ton odpadów z dna jeziora Malta. Z jeziora spuszczono wodę i właśnie kończy się czyszczenie dna jeziora. Co znaleziono w środku?

Według nowej ustawy gminy będą musiały od nas odebrać każdą ilość śmieci. Nieważne ile ich wyprodukujemy i tak będziemy płacić dokładnie taką samą stawkę. W Poznaniu i okolicach stawki mają być dwie - 15 złotych jak ktoś segreguje i 20 jak ktoś nie segreguje. Wszystko na podstawie złożonej deklaracji. Wygląda na to, że motywacji do segregacji śmieci nie będzie. Co mówią teraz urzędnicy odpowiedzialny za odpady? "Nie bądźmy ortodoksyjni - w spalarni przydadzą się plastikowe butelki, bo dają więcej ciepła". Czy to zmiana frontu?

Nowa ustawa ma lepiej dostosować zasady gospodarowania odpadami do norm unijnych. Kontrolę nad opadami ma mieć gmina, która za gospodarkę odpadami ma odpowiadać. Chodzi głównie o to, żeby śmieci na wysypiska trafiało mniej. Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Winogrady Jan Marciniak twierdzi, że na jego osiedlu wielu mieszkańców dziś segreguje śmieci, jest to robione dobrze i nowe przepisy nie są potrzebne. Wygląda na to, że mieszkańcy bloków, którzy segregują śmieci lub "grzecznie" wynoszą ich do osiedlowych śmietników dostaną podwyżkę za to, że mieszkańcy domów jednorodzinnych wywożą śmieci do lasu lub porzucają w przydrożnych rowach.

Zdaniem prezesa innej spółdzielni mieszkaniowej imienia Cegielskiego, a zarazem radnego SLD Waldemara Witkowskiego - ekologiczna zachęta wraz z nową ustawa się skończyła. Czy dzięki nowej ustawie i nowym przepisom będziemy produkować mniej śmieci? Czy będziemy mieli do tego zachętę? Czy 5 złotych mniej za segregowane śmieci przy ogólnej podwyżce opłat za wywóz śmieci to wystarczająca zachęta do segregacji?

Śmieci należy segregować. Czy jednak da się wszystkich do tego nakłonić? W jaki sposób miasta chcą sprawdzać, który mieszkaniec segreguje śmieci, a który nie? Co trzeba zrobić, żeby ustawa, która w lipcu wejdzie w życie miała sens i przyniosła efekty dla ludzi i środowiska? Zapraszamy do dyskusji na antenie i w internecie.

https://radiopoznan.fm/n/