Krótko przed północą w pobliżu stadionu i skrzyżowania z ulicą Bułgarską auto wpadło na torowisko i uderzyło w słup. Samochodem jechało pięć osób. Nie żyje kierowca. To młody mężczyzna. Ranne zostały cztery osoby.
Ruch na ulicy Grunwaldzkiej był zablokowany przez kilka godzin. Przyczyny wypadku ustalają policjanci i prokurator.
AKTUALIZACJA GODZINA 08:50:
Brawura i zbyt szybka jazda były przyczyną nocnego wypadku na ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Takie są wstępne ustalenia policji.
- Kierujący samochodem marki BMW mężczyzna w wieku 21 lat na prostym odcinku drogi dwujezdniowej stracił panowanie nad pojazdem i wjechał na torowisko w ten sposób, że bokiem uderzył w słup trakcji tramwajowej. Zmarł na miejscu. Wiek kierowcy i krótki okres posiadania prawo jazdy, dodatkowo brawurowa jazda mogły mieć wpływ na to, że do tego wypadku doszło - mówi Marta Mróz z poznańskiej policji.
Policja wyjaśnia okoliczności wypadku, ale cztery poszkodowane osoby: dwie kobiety i dwóch mężczyzn w wieku od 17-u do 20-u lat, są w takim stanie, że na razie nie można ich przesłuchać. Wszyscy trafili do dwóch poznańskich szpitali. Policja na razie nie wie, czy wracali z imprezy i czy byli pod wpływem alkoholu.