NA ANTENIE: Wieczór z Radiem Poznań
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Śmierć ukraińskiego pracownika. Szefowa wywiozła go do lasu

Publikacja: 24.06.2019 g.09:07  Aktualizacja: 24.06.2019 g.14:32 Magdalena Konieczna
Nowy Tomyśl
Zasłabł w pracy, a właścicielka firmy nie udzieliła mu pomocy i wywiozła do lasu. Mężczyzn zmarł. Policja ujawnia szczegóły bulwersującej sprawy z okolic Nowego Tomyśla.
zatrzymana areszt policja - Wielkopolska Policja
/ Fot. Wielkopolska Policja

Kilkanaście dni temu ciało Ukraińca znaleziono w lesie pod Skokami. 36-letni mężczyzna pracował przy produkcji trumien. Śledczy ustalili, że zasłabł w pracy i stracił przytomność. Gdy inni pracownicy powiadomili właścicielkę zakładu, kobieta zabroniła wzywać karetkę pogotowia i kazała wszystkim iść do domu. Mężczyzna nie wrócił po pracy do domu. W dziwnych okolicznościach zniknął też Ukrainiec, z którym zaginiony mieszkał i pracował.

Policja zatrzymała właścicielkę zakładu. Kobieta usłyszała zarzuty nieudzielenia pomocy i doprowadzenia do śmierci pracownika. Została aresztowana. Grozi jej do 5 lat więzienia. Śledczy postawili zarzuty także Ukraińcowi, który miał utrudniać śledztwo. Według śledczych, znając okoliczności zdarzenia, ukrywał się i zatajał informacje o wypadku w pracy.

https://radiopoznan.fm/n/ePo7ed
KOMENTARZE 2
Robert Es
Robert Es 24.06.2019 godz. 13:28
Korzeniem wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy – to prawda ewangeliczna. Zaczęło się od generowania zysku - więcej, więcej, więcej … zatrudniono nielegalnie, by zyski były większe. Zdarzył się wypadek i przedsiębiorca zawiadamiając pogotowie ratunkowe przyznałby się do nieuczciwości i groziła mu „dopłata” dlatego, by zyski nie były mniejsze wywozi pracownika do lasu, zaślepiony strachem i konsekwencjami. To jest desperacja – zacieranie śladu swojej nieuczciwości. Człowiek w takich sytuacjach działa nieracjonalnie. Przez pracowanie nad zwiększaniem zysków, swoją wygodą, ratowaniem swoich dóbr, swojego „dobrego” imienia etc. Zatraciliśmy wrażliwość samarytanina. Jesteśmy coraz dalej od wspólnoty parafialnej i ta nasza wrażliwość zwana sumieniem obumiera, zatraca się, Kościół i Pan Bóg staje się cepelią. Zmienia się nasze myślenie, bo świat nam podpowiada, że dziecko to tylko płód, a świnia się rodzi i że dużą wartość ma locha z młodymi. Że możemy wszystko, bo ja jestem najważniejszy, bo ja mam swoje prawa, to ja decyduję o swojej płci … człowiek stary może mieszkać sam lub oddany pod opiekę społeczną, bo już nam się do niczego nie przyda (chyba, że ma jeszcze jakiś majątek do rozdysponowania). Zmieniamy się w tym świecie – uznaliśmy że wartość ma to, co przynosi mi zysk, a oddala się to co zysku nie przynosi – ważny jest pieniądz. Mówią; za darmo to umarło. Potrzebuję ciągłego nawracania się.
Mariusz Marciniak
Mariusz Marciniak 24.06.2019 godz. 10:20
Doprowadrzony